W dniu dzisiejszym obchodzimy wspomnienie św. Moniki, patronki kobiet mających problemy rodzinne.
Jej misją stało się nawracanie. Świadoma niezmierzonej miłości Boga, pragnęła ukazać ten dar swoim najbliższym. Św. Monika, której wspomnienie obchodzimy 27 sierpnia, pochodziła z głęboko wierzącej, oddanej Panu rodziny. Mimo tego wydana została za pogańskiego urzędnika, członka rady miejskiej w Tagaście (północna Afryka), Patrycjusza. Od tego momentu przyszła święta postawiła sobie za cel pozyskanie serca męża, co jej się udało, gdy Patrycjusz tuż przed śmiercią przyjął chrzest.
Kiedy zmarł mąż św. Moniki, miała ona trzydzieści dziewięć lat oraz kilkoro dzieci, o które musiała zatroszczyć się sama. Jeden z jej synów, Augustyn, dorastając zaczął przysparzać kłopotów,związał się z sektą manichestyczną oraz hedonizmem. Jako matka, św. Monika martwiła się o Augustyna, ponieważ wierzyła, iż prawdziwe szczęście odnalazłby on w Bogu. Nie zrażając się przeciwnościami, modliła się o jego nawrócenie.
Przez kilkanaście lat św. Monika podróżowała za swym synem do miast takich jak Kartagina, Rzym oraz Mediolan, obawiając się, że kiedy tylko straci go z oczu, nie będzie już dla niego ratunku. Pewien biskup mediolański, poznawszy przyczynę jej smutku, miał powiedzieć:
Matko, jestem pewien, że syn tylu łez musi powrócić do Boga.
Po siedemnastu latach Augustyn, za sprawą kazania św. Ambrożego, na nowo odkrywa Boga, czyniąc tym samym słowa biskupa proroczymi. Po tak długim czasie spędzonym na nieustannych modlitwach, św. Monika czuła, że wypełniła swoje zadanie. Ostatnie chwile swojego życia spędziła wraz z Augustynem, radując się wspaniałością Boga, który sprawił, iż dożyła chwili, kiedy mogła ujrzeć syna wierzącym katolikiem.
Augustyn, stając się potem świętym, pisał o swojej matce z miłością i wdzięcznością, za wszystkie lata jej modlitw i pewności w Chrystusie o jego nawrócenie. Dlatego też ta święta jest patronką wszystkich chrześcijańskich kobiet mających problemy rodzinne. Do niej modlimy się o ratowanie duszy dziecka, męża.