Aktualności

Zobacz więcej
Tęsknota za Miłością: Czas realizacji

Tęsknota za Miłością: Czas realizacji

| Autor: Ks. Karol Kondracikowski

​Jeśli uważasz, że Adwent dziś się kończy, to jesteś w błędzie.

Dobrze się dzieje, że dziś Internet przepełniony jest adwentowymi rekolekcjami głoszonymi w rozmaitej formie. Bardzo prawdopodobne, że także dla wielu z Was był to szczególny czas, ale… Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł. 1 Kor 10,12

Może tegoroczny Adwent był czasem, w którym stanąłeś bardzo mocno na nogi. Nabrałeś szczególnej świadomości, że bez względu na wszystko, warto całkowicie zdać się na Jezusa. Zrobiłeś konkretny krok w stronę Miłości, co zatem zrobić żeby wszystko się nie rozsypało?

Musisz mieć świadomość tego, co sobie powiedzieliśmy w pierwszym tygodniu: Adwentem jest całe Twoje życie. To nie jest tak, że tylko przez 4 tygodnie się mobilizujemy. Wyciskamy z siebie siódme duchowe poty, przeżywany przedświąteczną spowiedź, chwycimy jakieś rekolekcje i załatwione. Teraz tak naprawdę zweryfikuje się to, na ile rzeczywiście Go pragniesz, jak bardzo za Nim tęsknisz, czy uwrażliwiłeś swoje serce na Jego obecność. On będzie przychodził do Ciebie codziennie! Lecz Ty jesteś Bogiem przebaczenia, jesteś łaskawy i miłosierny, cierpliwy i wielkiej dobroci; i nie opuściłeś ich Ne 9,17

Niestety istnieje ktoś, komu jest nie na rękę Twoje nawrócenie. Szatan już czeka za drzwiami żeby wyrwać z Twego serca ziarno zasiane przez Siewcę. I nie chodzi o to, by teraz szczelnie zamknąć się w domu i nigdzie nie wychodzić, bo on może nas dopaść i wszystko popsuć. Chwyć się mocno tego, co pokazało Ci Pana, tego co rozkochało Cię w Jezusie. Nie ustawaj w modlitwie, nawet jeśli jest Ci ciężko, a łaska nie siadła tak jakbyś chciał, to trwaj! Korzystaj z sakramentów: spowiedź i Eucharystia one zakorzeniają nas w Chrystusie. I oczywiście czytaj Pismo św. to tu usłyszysz najdokładniej Jego głos. Wiesz już co przygotował dla Ciebie dziś, tu i teraz? Jeśli nie, to odpowiedź znajdziesz w Słowie Bożym.

Adwentowe przygotowanie nie służy jedynie temu, by pokonać życiowe trudności. Nigdzie nie jest powiedziane, że ich w przyszłości nie będzie. Nie piszę tego, żeby Cię przestraszyć, ale nie dajmy się oszukać złudnej wizji wiecznie bezstresowego życia. W momencie narodzin Jezusa, już w betlejemskiej grocie dostrzegam znaki Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Tradycja wspomina o ośle przy żłobie – na jakim zwierzęciu Jezus wjeżdżał do Jerozolimy na kilka dni przed śmiercią? Leży w żłobie – to miejsce posiłku, co prawda dla zwierząt, ale jednak. Żłób jest zrobiony z drewna, na drzewie Jezus musiał umrzeć, oddać swoje życie dla nas i za nas, abyśmy dziś mogli doświadczać tego samego, a przede wszystkim Go spożywać, ze „żłobu” Eucharystii. Jest owinięty w coś na kształt płótna, mówimy w pieluszki, ale kojarzę ten fakt, z owinięciem go w płótna i złożeniem do grobu wykutego w skale. Tymczasem Boże Narodzenie dokonało się najprawdopodobniej w skalnej grocie. Przypadek? Nie sądzę. Już od początku swego życia Jezus zapowiada po co tak naprawdę się narodził. Po to, by dać nam nowe życie, ale wcześniej musi obumrzeć, aby żyć! Przepiękny paradoks chrześcijaństwa – śmierć, które jest ożywiająca.

Właśnie po to są te Święta, aby Jezus narodził się w Tobie, dając nowe życie. By nadał sens temu co trudne, by przemienił to, co niemożliwe, żebyś pamiętał, że krzyż jest wpisany w chrześcijaństwo, ale na nim się sprawa nie kończy, jest jeszcze poranek zmartwychwstania. Cicho! Ukochany mój! Oto on! Oto nadchodzi! Biegnie przez góry, skacze po pagórkach - nie prześpij tego momentu, to już dziś w nocy. To także czas kiedy On przypomina nam, że będzie z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata. Odpowiesz Mu tym samym?

Dziękuję Ci za to, że przez te 4 tygodnie byliśmy razem, jednocześnie życzę, aby te Święta były początkiem Twojej szczerej przyjaźni z Jezusem, żebyś w niej wytrwał do tego momentu kiedy On przyjdzie!

Z Bogiem +

comments powered by Disqus