Aktualności

Zobacz więcej
Sam popiołek nie wystarczy

Sam popiołek nie wystarczy

| Autor: Ks. Andrzej Ratkiewicz

W Środę Popielcową wierni przychodzą na Mszę Świętą liczniej niż każdego innego dnia w tygodniu. Czy tylko dlatego, że tradycja każe, aby posypać głowy popiołem? Środa Popielcowa to początek... Czego?

Trochę historii

Są takie dni w roku, które uświadamiają nam nieuchronność przemijania i przynależność człowieka do Pana Boga. Czy tego chcemy czy nie, od Boga pochodzimy i do Niego zmierzamy. Takim dniem jest Środa Popielcowa, rozpoczynająca Wielki Post, czas zadumy i refleksji, czas przygotowania katolika na najważniejsze święta wiary chrześcijańskiej, na Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego.

Zwyczaj posypywania głów popiołem na znak pokuty, celebrowany w Środę Popielcową, znany był w wielu kulturach i tradycjach, m.in. w starożytnym Egipcie, w świecie arabskim i w Grecji. W liturgii chrześcijańskiej pojawił się w VIII wieku, zaś pierwsze świadectwa o święceniu popiołu pochodzą z X wieku. W 1091 roku papież Urban II wprowadził ten zwyczaj jako obowiązujący w całym Kościele. W tym też czasie ustalono, że popiół do posypywania głów wiernych ma pochodzić z palm poświęconych w Niedzielę Palmową poprzedniego roku.

Ważne słowa

Posypując głowy popiołem kapłan wypowiada słowa z Pisma Świętego. Ma do wyboru dwa zdania i warto wsłuchać się w te słowa, bo wypowiadane są bezpośrednio do nas i powinny nam towarzyszyć przez cały okres Wielkiego Postu. Słysząc: „Prochem jesteś i w proch się obrócisz” (Rdz 3,19), uświadamiamy sobie własną kruchość i kwestię przemijania. Możemy także usłyszeć: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!” (Mk 1,15). Te słowa mają nam przypomnieć, że jesteśmy grzeszni, że jest w nas jeszcze zbyt dużo zła, że każdego dnia powinniśmy się nawracać, tzn. odwracać się od tego, co złe, a nasze myśli kierować ku dobru. Powyższe fragmenty Biblii mówią nam, że podstawą naszego życia ma być zaufanie Bogu. Tylko w Nim i z Nim mamy pewność życia i tylko On może nadać sens naszej codzienności. Popielec to znak naszego całkowitego oddania i powierzenia się Bogu.

Dlaczego akurat popiół i dlaczego głowa?

Głowa jest dla człowieka najcenniejszą i najistotniejszą częścią ciała. Kiedy jedziemy motocyklem chronimy głowę i zakładamy kask, bo o głowę należy dbać. Panie malują włosy, żeby ładnie wyglądać. Bardzo często zakrywamy głowy, kuląc się, gdy grozi nam jakieś niebezpieczeństwo. I tę głowę chcemy naznaczyć popiołem. Posypuje się zatem to, co najważniejsze, całą istotę naszego piękna, część ciała, która odpowiada za nasze zmysły: uszy, oczy, język, usta - po to, aby całe nasze człowieczeństwo, cała nasza zmysłowość, nasz intelekt, źródło naszych emocji było dotknięte tym znakiem.

Ale dlaczego popiołem? Dlatego, aby to wszystko oczyścić. Oczyścić? Popiół raczej brudzi, a nie oczyszcza. Czy aby na pewno? Kiedyś - pamiętają to może jeszcze najstarsi - czyściło się popiołem srebro. Łyżki, szlachetna srebrna zastawa, to wszystko czyściło się popiołem, bo popiół był świetnym środkiem do czyszczenia. Kiedyś nie było specjalnych preparatów do pielęgnacji - ludzie mieli do dyspozycji tylko popiół. I dokładnie ten sam sens ma posypanie głów popiołem. Każdy człowiek jest pięknym odbiciem Boga, albo inaczej: każdy człowiek jest stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Obraz Boży w człowieku pozostał, ale niestety podobieństwo zostało zachwiane, ten Boży blask został zniszczony, człowiek pobrudził się grzechem i po to potrzebny jest popiół, żeby rozpocząć proces oczyszczenia z tego, co grzeszne, nieistotne, mało ważne. W ferworze życia często zapominamy o tym, że wszystko, co stanowi nasze życie: ludzie, my sami, nasze ciało - wszystko zamieni się kiedyś w proch, bo jest ulotne i przemijające.

Środa Popielcowa to tylko początek

Człowiekowi bardzo często rzeczy ważne mylą się z błahymi. Jeden drobny epizod zamienia się w sytuację życia i śmierci, jeden drobiazg często przysłania nam to, co najcenniejsze - całą naszą wieczność. Wielki Post, którego początkiem jest Środa Popielcowa, to powrót do właściwych proporcji i relacji, do właściwej hierarchii wartości.

Ponad trzydzieści lat w kościele św. Kazimierza odprawiane są Msze Święte i przed trzydziestu laty siedzieli tu ludzie, których już nie ma. Msze Święte sprawowali inni księża. Co po nich zostało? Tak naprawdę nic… Za trzydzieści lat przyjdą kolejni ludzie, Msze Święte będą celebrować znowu inni księża, a części z nas też już nie będzie. Niezmienna jest tylko prawda, że przemijamy, zmierzamy do wieczności. Wielki Post to przywrócenie właściwych postaw wobec tego, co dzieje się w naszym życiu, to przypomnienie o nieuchronności przemijania, przypomnienie, że problem - ten, z którym się teraz zmagasz, nawet najgorsza choroba czy cierpienie - jest niczym wobec wieczności, a Środa Popielcowa to tylko początek naszej duchowej odnowy.


ks. Andrzej Ratkiewicz

comments powered by Disqus