Aktualności

Zobacz więcej
Mój Wielki Post: Kuszenie
foto. www.parafiababica.pl

Mój Wielki Post: Kuszenie

| Autor: Anna Śliwowska

Było o postanowieniach i pustyni. Dziś chcę skupić swoje rozważania na temacie postu i pokusy.

Post jest wyrazem miłości, a przynajmniej taki ma być w założeniu. Kocham, więc rezygnuję z czegoś, co jest dobre, co sprawia mi przyjemność, po to, by moja miłość wzrastała. Post jest często wyrzeczeniem się egoizmu. To nie tylko rezygnacja ze słodyczy, mięsa czy Internetu. To odsunięcie swoich potrzeb i zachcianek i postawienie Boga na pierwszym miejscu. 


Właśnie wtedy, gdy w życiu człowieka następuje zbliżenie do Miłości, pojawia się pokusa. Szatan za wszelką cenę chce powstrzymać przemianę serca i przerwać nasze trwanie przy Bogu. Bo post, czyli ta rezygnacja z czegoś, co jest dobre, zbliża do Chrystusa. Pozwala na pierwszym miejscu postawić Boga. Dlatego tak ważne, by nie poddawać się w postach. Im większe bowiem trudności, tym większa łaska. Jeśli nie poddasz się pokusie, choć z pewnością będą Cię atakowały, możesz być pewien, że nastąpi w twoim życiu zmiana. Post to odpowiedź na pytanie Jezusa:

"Czy miłujesz mnie więcej aniżeli ci?"

Podejmując postanowienia wielkopostne mówisz Chrystusowi: "Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham".
Nawet Jezus będąc na pustyni doznaje kuszenia. On, który jest Święty. Który jest bez grzechu. Pokusa tym bardziej więc pojawia się w życiu grzesznika. Nie oznacza jednak upadku.

Jak radzić sobie z pokusą? Mówi o tym najlepszy poradnik, czyli Ewangelia. Jezus na słowa szatana odpowiada Słowem Bożym. Jeśli zatem i Twoje wielkopostne postanowienia są wystawione na próbę, rób to, co robi Jezus. Sposobem na pokusy jest Pismo Święte. Czytaj i módl się Nim. Zawsze wtedy, gdy masz trudności z postanowieniami. Słowo Boże jest bowiem "żywe i skuteczne", jak czytamy w Liście do Hebrajczyków.

comments powered by Disqus