Dzisiaj słów parę o sercu i wygranej wojnie
Tak. Wojna została wygrana. Męka, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa to ostateczne zwycięstwo nad śmiercią i grzechem. Serce, które wyrywa się w stronę Chrystusa, wygrywa. Serce, które kocha i idzie za Jezusem, jest zwycięzcą.
Pomysł na tekst wpadł mi do głowy podczas słuchania pewnej piosenki. I z jednego wersu zrodziły się przemyślenia na temat Wielkiego Postu. Zmagania tego czasu są wyrywaniem się naszego serca w stronę serca Boga. To ciągłe zwracanie się w stronę Jezusa. Ciągła walka, by podążać za Nim, za Jego nauką. Ten, kto nieustannie (a nie tylko w okresie Wielkiego Postu) zmienia swoje myślenie i kieruje wzrok na Chrystusa, ten jest wygranym. A nagroda jest ogromna: życie wieczne.
A jak jest z sercem Boga? Serce Jezusa wyrywa się w naszą stronę. Serce Jezusa rwie się do ciebie. Tak, właśnie ciebie. Tak kocha, tak pragnie twojego szczęścia, że wręcz wyrywa się, by cię tą Miłością ogarnąć. Z tego Serca, przebitego na krzyżu włócznią, wylewa się Miłosierdzie. Nie tylko Miłość - bo Miłość czasem jest radykalna i trudna - ale Miłosierdzie. Jakie to niesłychanie niepojęte. Boże Miłosierdzie może nas szokować. Bo jest dla wszystkich. Bo wszystkim przebacza. Wszystkich chce odnowić i przytulić. Nie ważne co w życiu zrobiłeś, jak bardzo zgrzeszyłeś. Miłosierdzie Boga jest ponad tym.
A wojna? Wojna już dawno wygrana. Musisz tylko przyjąć tę Prawdę do swojego życia i swojego serca. Jezus zwyciężył. Jutro Niedziela Palmowa. Jezus wjeżdża do Jerozolimy jako Król. Spróbuj przeżyć czas Wielkiego Tygodnia jako preludium do świętowania zwycięstwa. Największego zwycięstwa na świecie. Jezus pokonał śmierć i grzech. Nie potrzebujemy już niczego więcej, jak tylko przyjąć tę prawdę i nią żyć.