Aktualności

Zobacz więcej
Godny naśladowania nie tylko na boisku piłkarskim
źródło: Wikipedia

Godny naśladowania nie tylko na boisku piłkarskim

sylwetka Kuby Błaszczykowskiego

Od dekady niezwykle ważna postać w futbolowej reprezentacji Polski. Przez jakiś czas najpopularniejszy polski piłkarz grający w zagranicznym klubie. W Borussii Dortmund kibice traktują go jak legendę, w kadrze jest jak talizman. Nie wszyscy wiedzą, że swój sukces Kuba Błaszczykowski zawdzięcza nieustępliwemu charakterowi oraz wierze w Jezusa Chrystusa.


Dzieciństwo

Od najmłodszych lat interesował się piłką nożną. Zwariowany na punkcie tego sportu, spędzał całe dni na podwórku, kopiąc futbolówkę. Według byłego piłkarza kadry i jego wujka, Jerzego Brzęczka, jedenastoletni chłopak był dużo lepszy od swoich rówieśników i wykazywał się już umiejętnościami, z których wkrótce miał zasłynąć na europejskich boiskach.

13 sierpnia 1996 roku świat się dla niego załamał. Kuba na własne oczy widział moment, w którym jego ojciec zabił jego matkę. Dopiero po roku w pełni uświadomił sobie, co naprawdę się stało. Nie widział sensu w dalszym trenowaniu, chciał rzucić piłkę nożną. Do zmiany zdania przekonała go babcia, która wzięła go wówczas pod opiekę, oraz wujek Jerzy, który pomagał mu w rozwoju kariery.

- To piętno zostanie we mnie do końca życia. Mając 11 lat, musiałem dojrzeć i zacząć myśleć inaczej. Nie jest łatwą sprawą stracić nagle rodziców. Dopiero po roku, dwóch dotarło do mnie, co się naprawdę stało. Byłem w szoku! – mówił w jednym z rzadkich wywiadów na ten temat.

Kapitan reprezentacji Polski

Występując wówczas w juniorskiej drużynie Rakowa Częstochowa był zmobilizowany jak nigdy wcześniej. Uznał, że granie w piłkę może pozwolić mu zapomnieć o całej tragedii i zajął się udoskonalaniem swoich sportowych umiejętności. W 2005 roku został zawodnikiem Wisły Kraków, w barwach której zdobył mistrzostwo Polski. Dwa lata później był już piłkarzem Borussii Dortmund. W ciągu dziewięciu lat spędzonych w niemieckiej drużynie dwukrotnie został mistrzem tego kraju. Dzięki dobrej postawie na europejskich boiskach został kapitanem reprezentacji Polski.

Brał udział w mistrzostwach Europy w 2012 i 2016 roku. W ubiegłorocznych zawodach rozgrywanych we Francji spisywał się na tyle dobrze, że kibice zdecydowali się wybrać go na najlepszego polskiego piłkarza turnieju mimo przestrzelonego rzutu karnego w ćwierćfinałowym boju z Portugalią. Był kluczową postacią w polskiej drużynie i kilka dni później z wielką radością oraz wdzięcznością witały go tłumy kibiców.

- Każdy mecz z orzełkiem na piersi to spełnienie naszych marzeń - mówił w wywiadzie dla "Łączy nas piłka". Błaszczykowski rozegrał dziewięćdziesiąt spotkań w kadrze i jest na bardzo dobrej drodze, aby wyprzedzić Kazimierza Deynę, Grzegorza Lato i Michała Żewłakowa w klasyfikacji największej ilości rozegranych spotkań.

Głosić Chrystusa

Od najmłodszych lat Jakub był wychowywany w wierze w Chrystusa. Najwięcej zawdzięcza babci, która po tragicznych wydarzeniach w jego życiu zdecydowała się wziąć wnuka pod opiekę.

- Ja osobiście z dużą wiarą na co dzień i z dużym przekonaniem o tym, że Chrystus pomaga mi w życiu codziennym, staram się w pewnym sensie namawiać ludzi do tego, aby nie zapominali o tym, co jest dla nas najważniejsze, czyli wiara i modlitwa – przekonywał w wywiadach piłkarz. - Najważniejsza jest dla mnie codzienna Eucharystia i czytanie Pisma Świętego. Czasami zwyczajnie, po ludzku, nie chce mi się. Modlitwa daje mi jednak siłę i staram się jej nie zaniedbywać. Wiem, że ani sława, ani pieniądze nie dają tyle radości, co bycie z Bogiem. (…) Jestem zwykłym człowiekiem i moim nadrzędnym obowiązkiem jest głosić Chrystusa. – dodawał Kuba.

Działalność charytatywna

W 2012 roku wystąpił w akcji „Nie wstydzę się Jezusa” zachęcającej do noszenia breloków i otwartego przyznawania się do wiary. W ubiegłym roku był jednym z ambasadorów Światowych Dni Młodzieży. Na każdym kroku daje młodym przykład, jak wzrastać w wierze i dążyć do spełnienia swoich marzeń Trzy lata temu przekazał ćwierć miliona złotych na leczenie chorego na raka dwunastoletniego Dominika. Zawodnik chciał uniknąć rozgłosu, lecz uradowana matka chłopaka nie wytrzymała i podziękowała mu na Facebooku, czym wywołała lawinę komentarzy wzruszonych internautów.

W 2015 roku reprezentant Polski założył fundację „Ludzki Gest”, której głównym celem jest „kształtowanie pożądanych postaw wśród dzieci i młodzieży poprzez wspieranie ich rozwoju ze szczególnym uwzględnieniem kultury fizycznej”. W ubiegłym roku w Częstochowie odebrał Order Uśmiechu, wręczany za działalność charytatywną.

Był też twarzą kampanii społecznej Cartoon Network „Bądź kumplem, nie zaczepiaj”. W spocie reklamowym przekonywał: – Dobrze jest być kumplem, grać fair i nie dokuczać. Tak, jak w drużynie. Tu liczy się gra zespołowa i podanie komuś ręki.

Paweł Łopienski

comments powered by Disqus