Aktualności

Zobacz więcej
Nasze nowicjuszki!
archiwum A.Szuflickiej

Nasze nowicjuszki!

reportaż Ani Szuflickiej z obłóczyn 5 postulantek Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny

Rozpromienione, uśmiechnięte, lekko podenerwowane, ale chyba przede wszystkim szczęśliwe - pięć postulantek Zgromadzenia Misjonarek Świętej Rodziny, pochodzących z okolic Białegostoku 28 czerwca 2017 roku w Chełmnie uroczyście wstąpiły do nowicjatu i po raz pierwszy włożyły welony.


Na ulicy Łożyńskiego 3 w Chełmnie w domu Sióstr Misjonarek od rana można było wyczuć radosne podniecenie. I choć pozornie dzień przebiegał podobnie do innych, bo siostry odmawiały brewiarz, uczestniczyły we Mszy Świętej, a następnie w śniadaniu to była to swoista uroczystość. Uwaga wszystkich była skupiona na pięciu dziewczętach, które tego dnia miały rozpocząć kolejny etap formacji życia zakonnego. Po rocznym postulacie nadszedł upragniony i wyczekiwany dzień. Eliza, Agnieszka, Justyna, Sylwia i Karolina miały po raz pierwszy założyć białe welony i suknie (jeszcze nie habity). Wiązało się to z wstąpieniem do nowicjatu. Po rocznym rozeznawaniu powołania, poznawania duchowości i tradycji Zgromadzenia dziewczęta miały rozpocząć kolejny okres.

Uroczystość odbyła się o godzinie jedenastej w kaplicy w Domu nowicjatu w Chełmnie. Uczestniczyły w nich siostry zakonne, kapelan, miejscowy ksiądz proboszcz a także grupa młodzieży z Białegostoku, która przyjechała pod opieką s. Tomiry Brzezińskiej by towarzyszyć koleżankom w tym wyjątkowym dniu. Po uroczystym wejściu dziewcząt do kaplicy odbyła się Liturgia Słowa ale z dnia wspomnienia św. Alojzego Gonzagi, gdyż jest on patronem nowicjuszy i w owym dniu postulantki przybyły do Chełmna. Odczytano między innymi fragment o powołaniu Samuela. Następnie wysłuchano homilii. Kapelan apelował do młodych dziewcząt przede wszystkim o radość w sercu i pogodę ducha. Podkreślił, iż wszystko jest łaską. Przywołał także patronów nowicjatu:wspomnianego już św. Alojzego Gonzagę i św. Teresę od Dzieciątka Jezus. Przypomniał także, że powołanie jest trudne, że zdarzają się momenty smutne jednak nigdy nie należy się poddawać.

Następnie Matka Generalna Weronika Bożena Mackiewicz każdej wręczyła suknie i welony. Po chwili wróciły do kaplicy prowadzone przez siostrę mistrzynię już nie ,,dziewczęta”, a siostry. Każda z nich otrzymała także książeczkę z Konstytucją Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny.

-Uroczystość obłóczyn była przepiękna. Z całego Zgromadzenia płynęła w naszej intencji modlitwa. Tego dnia Pan Bóg postawił przy moim boku bratnie dusze, które wspierały mnie swoją obecnością. Najbardziej wzruszającym momentem było ubieranie się oraz wejście do kaplicy już w stroju zakonnym. Szczerze czekałam na tę uroczystość, na welon, na eskę przed imieniem.-relacjonuje siostra Agnieszka.

Przez kolejne 2 lata pod opieką mistrzyni siostry będą one rozeznawały, medytowały, modliły się, poznawały i praktykowały Konstytucje zgromadzenia. Przed nimi nowa, pełna wyzwań droga, o czym pisze siostra Eliza:

-Piękny dzień, niezwykły i rozpoczynający moje nowe życie, pełne wyzwań, natchnień, pędzenia za wolą Bożą, ciekawych spotkań, rozstań, czas służby Bogu i ludziom, nieustannego rozeznawania i radości bycia z Nim mimo wszystko…

Po uroczystości obłóczyn odbył się wspólny obiad, ale zanim wszyscy zasiedli do stołu odśpiewano piosenki, podarowano nowym siostrom prezenty i złożono życzenia. Nie zabrakło oczywiście łez wzruszenia i uścisków.Wspólny posiłek był okazją do rozmów, śpiewania i żartów.

Przed nowicjuszkami dwa lata intensywnej pracy nad sobą i wyciszenia. Wciąż będą rozeznawały swoje powołanie i starały poznać siebie.

-Pan mówił do mnie ,,Pójdź za Mną”. I obraz bogatego ale smutnego młodzieńca walczył we mnie z obrazem Piotra, Mateusza czy innego bożego szaleńca. Mam wątpliwości, oczywiście, myślę że każda panna młoda je miewa. Pływają po powierzchni mego serca. Ale głęboko w sercu, tam gdzie jest mój prawdziwy obraz-jest pokój. I to pomaga mi wracać do postrzegania świata i mojej drogi w kolorach wdzięczności i dziękczynienia Jezusowi- dzieli się siostra Karolina.

Anna Szuflicka

___________

Wobec tych wszystkich pytań i wyzwań ,,nasze” siostry potrzebują naszej modlitwy.

comments powered by Disqus